Zachęcam do przeczytania mojego felietonu napisanego w ramach zdobywania stopnia wędrowniczki.
Harcerz jaki jest każdy widzi. Każdy widzi, że jest w mundurze, że umie iść na lewą nogę, że lubi chodzić po lesie. Ale czym tak naprawdę jest harcerstwo? Jest pewnego rodzaju stylem życia. Sposobem w jaki współistniejemy z innymi ludźmi i ze światem. Nie chodzi o to żeby ładnie stać w szeregu, ani nawet żeby głośno krzyczeć okrzyki czy śpiewać piosenki. Znajomość technik również nie jest najważniejsza. Istotne jest to jakimi ludźmi jesteśmy. Harcerstwo od nas wymaga: szanuj przyrodę, nie pij alkoholu, służ Bogu. Po co w takim razie obarczać się niepotrzebnymi zasadami utrudniającymi życie? By być lepszym człowiekiem... ładnie brzmi, ale na czym to polega? Harcerstwo uczy hartu ducha, pokazuje, że mogę mieć zasady, mogę się ich trzymać w świecie, który zdaje się wyrzekać wszelkich zasad. Jestem harcerką, mam swój „dekalog”, którego chcę przestrzegać – sama wybrałam taką drogę i jestem z tego dumna. Ciągle uczę się jak go przestrzegać. Nigdy nie uda mi się to w stu procentach, ale dlaczego by nie próbować?
Czasami robi się przykro, kiedy coś nie wychodzi, gdy ma się wrażenie, że jest się niedocenionym, gdy bliska osoba mówi „kiedy ona przestanie się w to bawić?” Ale to przestało być zabawą już jakiś czas temu a stało się służbą. Służbą Bogu, ojczyźnie ale przede wszystkim drugiemu człowiekowi i nie chodzi mi tutaj o wszystkie służby, które organizujemy, o kwesty na rzecz biednych. To też jest ważne, ale służbą, która jest w moim życiu najważniejsza i sprawia mi najwięcej radości i satysfakcji jest krzewienie w dzieciakach harcerskiego ducha, pokazywanie im, że posiadanie zasad jest całkiem fajne, że można spędzić wakacje inaczej niż przed komputerem, czy nawet w tropikalnych krajach. Harcerstwo dla mnie to niesamowita służba i wartości, które pozostaną ze mną na całe życie.
sam. Agata Kułach
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz